Zaraz po moim pierwszym dłuższym przyjeździe do Indii dołączyłam do górskiego klubu Chennai Trekking Club zrzeszającego miłośników wycieczek górskich, rowerowych, biegania, jazdy na rowerze, pływania – słowem wielu aktywności promujących zdrowy i aktywny tryb życia. Im bardziej angażowałam się w ich inicjatywy, tym więcej wynosiłam z nich dla siebie, zmieniał się mój sposób patrzenia na świat, budowałam swój światopogląd na bazie wartości i siły wspólnoty. Dzięki klubowi emigracja była o niebo łatwiejsza, a Indie nie takie straszne. To tu przecież spotkałam mojego przyszłego męża i to on zaprowadził mnie pierwszy raz na rokroczną czerwcową akcję sprzątania wybrzeży południowych Indii, po której nie da się ukryć stałam się mini eko freakiem. Postanowiłam spróbować unikać plastiku i żyć na co dzień bliżej natury. Przyznam szczerze, że próbując zrobić bilans mojego mieszkania pod kątem ilości rzeczy z tworzyw sztucznych, okazało się, że nie byłam w stanie całkowicie wykluczyć plastiku z codziennego użycia. Ba, nawet więcej – przednioty z innych tworzyw niż plastik byłam w stanie policzyć na palcach jednej ręki. Całe życie z plastikiem. Jak więc jednak być eko, gdy plastik zalewa nas ze wszystkich stron?
Wiem, że liczy się nawet drobny gest, bo – niestety – znakiem naszych czasów jest fakt, że staliśmy się uzależnieni od tworzyw. To już niemal era plastiku, a zdrowotne skutki jego nadprodukcji będziemy odczuwać przez kilkanaście następnych pokoleń. Może nie wszyscy są świadomi, że co roku na całym świecie produkowane jest ponad 60 miliardów ton plastikowych odpadów. Jest on szczególnie szkodliwy, gdyż nie ulega biodegradacji, a jego cząsteczki stają się częścią łańcucha pokarmowego. Są w wodzie, powietrzu i naszym pożywieniu. Z badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców wynika, że KAŻDY plastik wydziela jakąś szkodliwą substancję. Dlatego warto ograniczyć ekspozycję z tymi truciznami, eliminując kontakt z żywnością i wodą, więc np. plastikowe pojemniki można wymienić na stalowe/metalowe/drewniane sprzęty w kuchni czy łazience.
Żyć zdrowiej – mimo plastiku
- Zastąp lub wyeliminuj
To docelowe i rewelacyjne rozwiązanie, które przyjdzie stopniowo jeśli dobrze to zaplanujemy. Oczywiście codziennie będą się pojawiać praktyczne problemy. Choćby takie, gdzie kupić np. bambusową szczoteczkę do zębów? Czy detergenty są dostępne jedynie w opakowaniach z tworzyw? Dlaczego tubka pasty do zębów musi mieć nakrętkę z tworzywa?
- Minimalizuj
Dziś plastik jest niemal częścią naszego życia i wszystko wskazuje na to, że będzie go jeszcze więcej. Sama przekonałam się o tym podejmując #noplasticchallenge jak wiele rzeczy dookoła jest z niego wyprodukowane i jak ciężko jest go natychmiast wyeliminować. Nie musimy się jednak na to godzić. Nie oznacza to, że trzeba od razu pozbywać się wszystkich plastikowych rzeczy z domu. Warto zacząć od świadomego planowania np. zakupów – warzywa zamiast do plastikowej torebki pakujmy do papierowych/materiałowych torebek, zabierajmy ze sobą własne reklamówki.
Oto pomysły na stopniową minimalizację plastiku z codziennego użytku:
- Korzystanie z wielorazowych pudełek na żywność – nawet jeżeli są na tę chwilę plastikowe – warto by były wielokrotnego użytku
- Używanie kubka lub szklanki do kawy/herbaty, kiedy pijemy ją na wynos
- Używanie butelki na wodę wielokrotnego użytku – nawet jeżeli jest na tę chwilę plastikowa – warto by była wielokrotnego użytku
- Ponowne wykorzystanie wytłoczek po jajkach z powrotem do sklepu – nawet jeżeli są na tę chwilę plastikowe – warto by były wielokrotnego użytku
- Zabieranie na zakupy własnych toreb materiałowych/słoików/małych opakowań
- Kupowanie produktów na wagę
- Zdobądź wiedzę – edukuj się
Jeśli nie wiesz – pytaj! Jeśli nie wiesz – czytaj! Internet, książki, znajomi – każda okazja, każde źródło jest dobre, żeby poszerzać horyzonty. Literatura ekologiczna jest szeroko rozpowszechniania online, a jeśli wolisz tradycyjne sposoby, zajrzyj do księgarni lub bibliotek. Czytaj etykiety, oznaczenia na produktach i dokładniej się przyglądaj opakowaniom produktów.
Poniższa ilustracja przedstawia oznakowania, z którymi spotkamy się na plastikowych produktach. Żeby żyć zdrowiej i bardziej świadomie warto wiedzieć co one oznaczają. Informację, z jakiego tworzywa wyprodukowano produkt, znajdziemy na jego spodzie (symbol graficzny – trzy zawracające strzałki tworzące trójkąt). W środku tego trójkąta jest cyfra od 1 do 7 czyli informująca o rodzaju tworzywa, z którego wyprodukowano opakowanie.
- PET lub PETE – politereftalan etylenu jest jednym z najczęściej wykorzystywanych tworzyw. Produkuje się z niego przede wszystkim plastikowe butelki na napoje czy naczynia jednorazowego użytku. Opakowań takich nie powinniśmy ponownie wykorzystywać.
- HDPE – to polieten lub polietylen o wysokiej gęstości. Oprócz pojemników i folii do pakowania żywności produkuje się z niego m.in. rury, żyłki oraz liny. To jedno z dwóch najbezpieczniejszych dla nas tworzyw. Wykonane z niego opakowania nadają się do ponownego użytku.
- PVC – polichlorek winylu. Jedno z gorszych tworzyw do produkcji opakowań żywności, może wydzielać substancje toksyczne.
- LDPE – polieten lub polietylen o niskiej gęstości. Opakowania z niego możemy ponownie wykorzystać.
- PP – polipropylen. Oprócz opakowań żywności wytwarza się z niego również przewody, czy niektóre elementy karoserii samochodów. Uważa się go za jedno z najbezpieczniejszych dla naszego zdrowia.
- PS – polistyren, znamu go jako pospolity styropian. Jest źródłem toksyn, nie powinien być wykorzystywany do produkcji opakowań do żywności.
- OTHER – oznacza „inne tworzywa”. W tej grupie znajdują się plastiki, które nie powinny być wykorzystywane w produkcji opakowań na żywność.
Na tej podstawie zamieszczam kilka wskazówek wniosków jak żyć bardziej eko.
- Żywność powinniśmy przechowywać wyłącznie w plastikach oznaczonych cyfrą 2 lub 5
- Przechowywanie żywności w pozostałych grupach plastików nie jest wskazane
- Nie można używać ponownie butelek PET – wytwarzają substancje toksyczne. Podobnie – nie można wystawiać ich na działanie promieni słonecznych – toksyny przedostaną się do naszego napoju
- Nie można podgrzewać, np. w mikrofalówce żywności w opakowaniach z grupy 7
- Opakowania produktów plastikowych powinniśmy używać zgodnie z instrukcją umieszczoną na opakowaniu, szczególnie jeśli chodzi o temperaturę użytkowania czy mycia w zmywarce
Alternatywą dla powszechnie stosowanych plastików mogą być pojemniki szklane, ze stali nierdzewnej, drewniane czy papier. Dlatego po zrobieniu zakupów warto zadbać o to, aby w lodówce były one przechowywane w papierach lub pod szkłem. Osobiście chcę żyć bliżej natury, bez tworzywowych opakowań. Począwszy od mojej szczoteczki do zębów, skończywszy na pojemniku na obiad, który codziennie noszę ze sobą do pracy.
Oto mój pierwszy, bardzo dziewiczy plan na stopniową eliminację plastiku z codziennego użytku.
- Bambusowe szczoteczki do zębów
- Własnoręcznie robiona pasta do zębów
- Pojemniki na żywność ze stali nierdzewnej lub szkła
- Stalowa podstawka na mokre naczynia do wyschnięcia
- Drewniana deska do krojenia warzyw
- Drewniane wieszaki na ubrania
- Drewniane/stalowe klipsy do suszenia ubrań
- Metalowe/drewniane krzesła w domu
- Stalowy pojemnik na obiad, tzw. tiffin
- Stalowa butelka na wodę wielokrotnego użytku
- Materiałowa torba na zakupy wielokrotnego użytku
- Kupowanie żywności od lokalnych rolników
- Własna produkcja mydła i detergentów
- …
Czy (i ile) się uda z tego zrealizować? Czas pokaże.
Mam jeszcze masę innych plastikowych lub wyprodukowanych z innych tworzyw sztucznych rzeczy w domu: wiaderko na śmieci, miski-wiaderka-pojemniki w łazience do prania ręcznego/brania kąpieli, mleko dostarczane do domu od rolnika w foliówce, zabawki których nie do końca mam pomysł jak się ich pozbyć. Chętnie posłucham podpowiedzi! Napiszcie proszę z jakim plastikowym produktem Wy mielibyście problem, żeby go skutecznie zamienić na bardziej ekologiczny? I co możnaby dopisać do listy tak, żeby stopniowo eliminować plastik z codziennego użytku?
źródło zdjęć: pixabay