Dla tych, którzy podróżują dużo i często, poruszanie się w gąszczu promocji, tanich lotów, połączeń łatwych i szybkich, jest chlebem powszednim. A jak to się ma do zakwaterowania? Jakie opcje są dostępne dla obieżyświatów w Indiach? Nie zawsze przecież nasz budżet może pozwolić codziennie na 4 gwiazdkowe hotele. Które indyjskie opcje zrujnują nasz budżet, a które nie pozwolą wyczyścić naszych kieszeni?
Turysta w Indiach, niezależnie gdzie podróżuje, traktowany jest jak skarbonka bez dna, stąd infrastruktura turystyczna jest bardzo dynamiczna, wszystkie większe centra turystyczne w Indiach posiadają zarówno hotele o europejskim standardzie jak i hostele o indyjskich normach dla mniej zamożnych. Wiedza o tym gdzie i pod jakim dachem chcemy spędzić noc – gwarantuje nam rozsądne wydatki… i mniejszy zawrót głowy przy sprawdzaniu rachunku.
Jakie mamy typy zakwaterowania w Indiach? Z czego wybierać? Zacznijmy od opcji najdroższych.
Hotele historyczne – mieszczą się w dawnych pałacach, fortach lub haveli. Znajdują się głównie w Radżasthanie i Gudżaracie. Wiele z nich jest reprezentowanych przez Indian Heritage Association. Jak się można domyślać, jaki standard – taka cena, przykład poniżej:
Tariff of Various Categories of Rooms
- Durbar Suite Rate is USD 2100
- Historical Suites Rate is USD 475
- Heritage Suites Rate is USD 375
- Superior Royal Rooms Rate is USD 275
- Royal Rooms Rate is USD 225
Hotele – tu pokój ma klimatyzację, siatki przeciw komarom, telewizję, balkon, osobną łazienkę, a w cenie, jeśli sobie zażyczymy – może znaleźć się również śniadanie.
Hostele – zazwyczaj wielooosobowe pokoje, trochę niższy standard niż hotel, podobnie jak u nas – cena jest również niższa.
Bungalowy turystyczne – Nadzór nad nimi sprawują zazwyczaj władze poszczególnych stanów.
Poczekalnie i hotele dworcowe tzw “retiring rooms”: podstawowe pokoje z łóżkiem/lub kilkoma w jednym pomieszczeniu i łazienką. Mogą spaść z nieba jeśli Twój pociąg odjeżdża wcześnie rano lub późno w nocy. Standard jest przeciętny, ale nie można takiego pokoju wynająć/zarezerwować odpowiednio wcześniej, działa to na zasadzie – kto pierwszy ten lepszy. Dodatkowo, wejście jest za okazaniem ważnego biletu kolejowego.
Spanie pod namiotem: wszelkiego rodzaju kempingi, rozbijanie namiotu “na dziko” jest jak najbardziej możliwe, o ile nie jest to żaden teren ochrony przyrody. Nie jest to jednak popularne i poza chodzeniem po górach trudno znależć w Indiach biwakowiczów.
Świątynie (dharamshalas dla pielgrzymów) – możliwość noclegu w świątyniach, często jest to kawałek podłogi i dach nad głową. Każdy może przyjść, wejść, wyjść… trzeba szczególnie zwracać uwagę na cenniejsze rzeczy. Stąd polecane głównie dla pielgrzymów, bo większych skarbów mieć ze sobą nie będą… Opłaty symboliczne lub ich brak – zależy jak się trafi.
Chatki w indyjskich resortach w górach, tzw cottages. Podobne do naszych górskich chatek. Wykonane z drewna, z łazienkami, czasem z ciepłą wodą.
Tea house – Tea-House to schroniska górskie prowadzone przez miejscową ludność, jest możliwość skorzystania z łazienek, zdarza się, że z ciepłą wodą.
PG – tak zwane “paying guest” czyli coś na kształt naszego domu pracowniczego /akademika/ hostelu. Pokoje dzielone z 2-3-4 osobami, jeśli chcemy zapłacić więcej – możemy spróbować szukać również jedynki. Łazienka, miejsce do gotowania, pralka, wifi – dostępne. Bardziej opłaca się wynajęcie na miesiąc niż pojedyncze dni.
Takie perełki również można spotkać w Indiach:
- Tamil mansions – bez wyżywienia, łóżko + łazienka.
- Colonial tea bungalows w Nilgiris.
- Drewniane domki z dwuspadowym dachem tharavadaku w Kerali.
- Boat house w Kerali (można wynająć pływające łódki z pokojami (od jednego do 5 pokoi), przykładowa cena za nocleg – 2 pokoje + kucharz (3 posiłki dziennie) + sternik: 7000 INR, ale są również takie za 9000 INR lub 15000 INR. Wszystko zależy od wielkości łódki. Stan na 2016 rok).
- Portugalskie palaciosna Goa. Podobne usługi dostępne są w Srinigar w Kaszmirze: łodzie-hotele, które są przycumowane do brzegów jeziora Dal.
- Rezerwaty przyrody oferują zakwaterowanie w dawnych domkach myśliwskich lub domkach na drzewach, natomiast w Kerali, można doświadczyć jeziora i laguny rozlewiska na przebudowanej barce.
Jak i gdzie szukać zakwaterowania?
Wiele hoteli czy hosteli posiada wzmiankę o sobie w Internecie, choć wiadomo, że czasem zdjęcia z internetu, a rzeczywistość mogą się trochę rozjechać. Polecam przed podjęciem konkretnej decyzji skonsultować się z kimś, kto może coś polecić z pierwszej ręki. Lub skorzystać z popularnych i zaufanych stron internetowych, które pomogą w podjęciu decyzji:
- Trip Advisor
- Lonely Planet
- Ewentualnie – strony centrów informacji turystycznej poszczególnych stanów np. Tamil Nadu czy Maharashtra
Ponadto, w Indiach dostępne są również dobrze znane Europejczykom:
- Couchsurfing: również w Indiach można spotkać tego rodzaju usługi. Bezpłatny nocleg w wybranych miastach, o ile twój host jest wolny w tym samym terminie.
- Airbnb: Zasada podobna do couchsurfingu tyle, że rezerwacje są płatne.
- Podobne do dwóch powyższych: Home exchange oraz Oyo Rooms
- Wynajmowanie mieszkania: czyli standardowe 1BHK, 2 BHK (B-bathroom-łazienka, H-hall-salon, K-kitchen-kuchnia). w zależności od naszych potrzeb lub długości pobytu. To trochę droższa opcja – polecana dla osób, które planują dłuższy pobyt w jednym miejscu. Wymaga wpłaty depozytu przed wprowadzeniem się oraz comiesięcznych opłat za mieszkanie. O tym, na co zwrócić uwagę przy wynajmie mieszkania pisałam w tym artykule.
Wariacje wynajmowanych pokoi/mieszkań to między innymi:
- studio/bachelor apartment: mieszkanie składające się z salonu, pokoju sypialnianego, aneksu kuchennego oraz łazienki.
- single apartment – posiadające kuchnię salon/jadalnia (która jest zazwyczaj przedłużeniem salonu) oraz łazienka.
O czym warto pamiętać szukając-wybierając-rezerwując zakwaterowanie?
- Dodatkowe koszty. Cenniki na stronach Indyjskich hoteli podadzą faktyczne ceny, ale trzeba mieć na uwadze, że nakładane są na turystów podatki za noclegi szczególnie w hotelach, zazwyczaj w wysokości 10%. W zależności od standardu – może być tego więcej.
- Im tańsze zakwaterowanie, tym gorszy standard. Dzielone pokoje, łazienki w indyjskim stylu z jedynie zimną wodą, stare, brudne materace czy koce z roztoczami mogą być przykrą niespodzianką jeśli odpowiednio wcześnie nie zdefiniujemy swojego poziomu komfortu.
- Im tańsze zakwaterowanie tym bardziej uważni powinnismy być jeśli chodzi o nasz dobytek. Gościnność i uprzejmość to jedno, a okazja, która czyni złodzieja to drugie…
- Może się zdarzyć, że Wasz kierowca czy nawet kierowca auto-rikshaw, tzw, lokalnego tuk-tuka zasugeruje nocleg w jakimś odległym miejscu – bądźcie czujni, wcale nie musi oznaczać to czegoś przyzwoitego lub względnie taniego. Najprawdopodobniej dostanie od hotelu prowizję. Warto skorzystać w wypadku, jeśli naprawdę nic innego nie udało się zorganizawać wcześniej.
- Ceny zależą od kilku czynników – pory roku, sezonu, a także miejscowości. Podniesienie ceny nie musi oznaczać nabijanie nas w butelkę, ale faktyczny cennik zależący od danej chwili.
Czy jest coś, o co można rozszerzyć tę listę? Kto był i korzystał – podpowiadajcie!